Wiosna zawitała chyba już na dobre, opuszczając domostwo nie da się już tego nie dostrzec w przyrodzie. Ptaki śpiewają, żaby kumkają, drzewa i krzewy puszczają pąki. Inną niezaprzeczalną oznaką wiosny dla mnie jest widok dywanów kwitnących białych Zawilców w podmokłym lesie. Wówczas już wiem, że wiosna jest w pełnym rozkwicie i zima tak szybko nie wróci. Samą radością jest obserwacja kwiatków zachłannie spoglądających w stronę promieni życiodajnego słońca.
Wszystko wkoło ożywa, paleta barw otoczenia staje się różnorodna, zapachy, aż zapychają nos. Obserwacja i doświadczanie tego wszystkiego wprowadza w pozytywny nastrój i pobudza do działania. Nowe przygody, nowe drogi, nowe cele.
Smak przygody warto poznać od najbliższej okolicy naszego codziennego bytowania, jeśli tak zrobimy, docenimy po czasie to, co posiadamy koło własnego nosa, będziemy znali wartość tego, kiedy będziemy daleko od domu.
Dla mnie przygoda z przyrodą rozkwita razem z wiosną, każda wędrówka w tej porze roku to dla mej duszy wykwintna uczta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz