Choć osobiście jestem daleki od tak czarnego scenariusza, który uniemożliwi realizację, choć części z nich, to jednak trzeba wziąć pod uwagę ograniczenia, jakie powstają lawinowo, zwłaszcza w gestii swobodnego przemieszczenia się i transportu zbiorowego. Dlatego dobrze, że wstrzymałem się z ujawnianiem swoich planów na ten sezon, bo może być i tak problem z realizacją ich części. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i tak naprawdę nikt nie jest w stanie przewidzieć, co będzie za tydzień, za miesiąc, za pół roku. W tym momencie wskazane jest, aby póki sytuacja nie jest stabilna, wycofać się z poważniejszych wędrówek z dala od domu. Dla swojego bezpieczeństwa, rodziny i innych. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, przestrzegać wytycznych, zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych a jest nadzieja, że epidemia w miarę szybko sama wygaśnie.
Co to jednak oznacza? Trzeba całkowicie zaprzestać wędrówek, działalności outdoorowej? Uważam, że póki nie ma zakazu wychodzenia z domu, to rozsądne podejście do tematu pozwala kontynuować nasze hobby, choć w bardziej ograniczonej formule. Przede wszystkim przed podjęciem jakiekolwiek aktywności i przed każdym wyjściem z domu, każdy z nas musi dobrze przemyśleć plan, czy nie naraża siebie, innych, czy nie stwarza potencjalnie niebezpiecznych sytuacji. Ja zalecałbym rezygnowanie z wędrówek, które wymagają przemieszczania na znaczne odległości. Zwłaszcza, jeśli konieczne jest skorzystanie z komunikacji zbiorowej. Po drugie wybierając się w teren warto wybierać takie miejsca, które są bezpieczne, cele nie wymagają podjęcia dużego ryzyka, aby nie było konieczne wzywanie pomocy, bo coś nam się stało podczas wędrówki. Służby mają obecnie wystarczająco dużo do roboty. Po trzecie, jeśli wybieramy się na wędrówkę, to albo samemu, albo tylko z domownikami. Nie zabieramy z sobą znajomych, kolegów itd. Skupmy się na krótkich wypadach, które nie zmuszają nas do pozostawiania dłużej poza domem i które nie wymuszają od nas zakupu dodatkowego ekwipunku i prowiantu a tym samym przebywania w centrach handlowych itd. (za chwilę wszystkie sklepy prócz spożywczych i aptek i tak mogą być nieczynne), radzę odpuścić teraz takie wypady.
Jeśli udajemy się w turystyczne miejsca, wybierajmy takie, które są mało popularne. Jak wspomniałem sytuacja jest dynamiczna, zamykane są Parki Narodowe, ścieżki przyrodnicze, atrakcje, zaczynają obowiązywać również zakazy wstępu w niektórych nadleśnictwach, warto śledzić na bieżąco informacje z interesującego nas terenu. Podkreślam, póki nie obowiązuje nas kwarantanna, nie ma zakazu wychodzenia z domu, róbmy to jednak z głową.
Plus tego wszystkiego jest taki, że większość z nas dzięki umiejętnościom terenowym, posiadanej wiedzy, zapleczu sprzętowym, ma ten dodatkowy atut, że w naprawdę czarnym scenariuszu nasze hobby jesteśmy w stanie wykorzystać do kwarantanny z dala od zaludnionych miejsc, oby oczywiście nie było to konieczne ;)
PS. Wędrówki działają oczywiście dalej, może dzięki częstszemu siedzeniu w domu, będzie czas na nadrobienie zaległości w pisaniu :)
Co to jednak oznacza? Trzeba całkowicie zaprzestać wędrówek, działalności outdoorowej? Uważam, że póki nie ma zakazu wychodzenia z domu, to rozsądne podejście do tematu pozwala kontynuować nasze hobby, choć w bardziej ograniczonej formule. Przede wszystkim przed podjęciem jakiekolwiek aktywności i przed każdym wyjściem z domu, każdy z nas musi dobrze przemyśleć plan, czy nie naraża siebie, innych, czy nie stwarza potencjalnie niebezpiecznych sytuacji. Ja zalecałbym rezygnowanie z wędrówek, które wymagają przemieszczania na znaczne odległości. Zwłaszcza, jeśli konieczne jest skorzystanie z komunikacji zbiorowej. Po drugie wybierając się w teren warto wybierać takie miejsca, które są bezpieczne, cele nie wymagają podjęcia dużego ryzyka, aby nie było konieczne wzywanie pomocy, bo coś nam się stało podczas wędrówki. Służby mają obecnie wystarczająco dużo do roboty. Po trzecie, jeśli wybieramy się na wędrówkę, to albo samemu, albo tylko z domownikami. Nie zabieramy z sobą znajomych, kolegów itd. Skupmy się na krótkich wypadach, które nie zmuszają nas do pozostawiania dłużej poza domem i które nie wymuszają od nas zakupu dodatkowego ekwipunku i prowiantu a tym samym przebywania w centrach handlowych itd. (za chwilę wszystkie sklepy prócz spożywczych i aptek i tak mogą być nieczynne), radzę odpuścić teraz takie wypady.
Jeśli udajemy się w turystyczne miejsca, wybierajmy takie, które są mało popularne. Jak wspomniałem sytuacja jest dynamiczna, zamykane są Parki Narodowe, ścieżki przyrodnicze, atrakcje, zaczynają obowiązywać również zakazy wstępu w niektórych nadleśnictwach, warto śledzić na bieżąco informacje z interesującego nas terenu. Podkreślam, póki nie obowiązuje nas kwarantanna, nie ma zakazu wychodzenia z domu, róbmy to jednak z głową.
Plus tego wszystkiego jest taki, że większość z nas dzięki umiejętnościom terenowym, posiadanej wiedzy, zapleczu sprzętowym, ma ten dodatkowy atut, że w naprawdę czarnym scenariuszu nasze hobby jesteśmy w stanie wykorzystać do kwarantanny z dala od zaludnionych miejsc, oby oczywiście nie było to konieczne ;)
PS. Wędrówki działają oczywiście dalej, może dzięki częstszemu siedzeniu w domu, będzie czas na nadrobienie zaległości w pisaniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz