Tyle przygotowań, tyle pracy i wysiłku, ale czas tego wszystkiego dobiegł końca. Trzeba teraz zacząć drugą cześć projektu, znacznie przyjemniejszą - DROGĘ i PRZYGODĘ :) Ukraina i Wołyń już na mnie czekają. Jutro w samo południe wyruszam, wpierw pociągiem do Chełma a z niego wprost na granicę w Dorohusku. Dziś zielona noc na wygodnym domowym łóżeczku. Kolejne 7 nocy spędzę już w namiocie daleko od domu. Czy się cieszę? jak cholera, ale najbardziej poczuje radość, jak ruszę na szlak. Ostatnie kilka dni to była gonitwa, załatwianie spraw, pakowanie, brak czasu na uświadomienie sobie, że to już, już za momencik. Teraz tylko siła mięśni, wiatr we włosach i przygoda na którą czekałem bardzo długo. Bez odbioru! :)
🚲 W drogę na Wołyń!
Tyle przygotowań, tyle pracy i wysiłku, ale czas tego wszystkiego dobiegł końca. Trzeba teraz zacząć drugą cześć projektu, znacznie przyjemniejszą - DROGĘ i PRZYGODĘ :) Ukraina i Wołyń już na mnie czekają. Jutro w samo południe wyruszam, wpierw pociągiem do Chełma a z niego wprost na granicę w Dorohusku. Dziś zielona noc na wygodnym domowym łóżeczku. Kolejne 7 nocy spędzę już w namiocie daleko od domu. Czy się cieszę? jak cholera, ale najbardziej poczuje radość, jak ruszę na szlak. Ostatnie kilka dni to była gonitwa, załatwianie spraw, pakowanie, brak czasu na uświadomienie sobie, że to już, już za momencik. Teraz tylko siła mięśni, wiatr we włosach i przygoda na którą czekałem bardzo długo. Bez odbioru! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz