🚲 Pomniki „Wielkiej wojny ojczyźnianej”


   To, co można spotkać niemal w każdej nawet najmniejszej wiosce na Białorusi to pomniki i inne upamiętnienia tzw. „Wojny ojczyźnianej”, którą w radzieckiej i rosyjskiej historiografii określa się część okresu II wojny światowej od 1941 do 1945 roku, a więc od kiedy ZSRR rozpoczął wojnę z Niemcami aż do zakończenia II wojny światowej. Określenie było propagandowym terminem, które miało podkreślać walkę Sowietów różnych narodów, aby wspólnie stawić czoło niemieckiej agresji i nakłonić swoich obywateli do obrony kraju. Pomniki i inne formy upamiętnienia stawały po wojnie na terenie całego Kraju Rad oraz Demoludach. Po przemianach w dawnych państwach satelickich zostały przeważnie likwidowane, lub zapominane. Dziś mają się dobrze jedynie w dawnych republikach radzieckich, które są nadal blisko związane z Rosją. Upamiętnienia te jakkolwiek nie byłyby propagandowe i dalekie od naszej historiografii, w większości zawierają nazwiska poległych żołnierzy, listy te bywają bardzo długie, a jeśli wziąć pod uwagę ilość takich miejsc pamięci, można wpaść w zdumienie, ilu musiało zginąć ludzi, na tak olbrzymim obszarze. Nie było wioski, w której ktoś nie został zabity na wojnie. Na Białorusi pomniki upamiętniające „Wielką wojny ojczyźnianą” mają się bardzo dobrze. O ile np. na Ukrainie gdzie jest ich również dużo, mają z tymi miejscami trochę problem w obliczu obecnych stosunków z Rosją a właściwie stanem wojny z nią. Jak zauważyłem, będąc na Ukrainie znaleźli na to jednak rozwiązanie. Pomniki te malowane są w kolorach flagi ukraińskiej, a elementy jak gwiazdy radzieckie, jeśli to możliwe usuwane. Tu tak samo ginęli tutejsi mieszkańcy miast i wsi, więc zniszczyć te upamiętnienia nie wypada, jednak nadając im narodowy ukraiński charakter nabierają innej wymowy. Na Białorusi jest odwrotnie, z dumą i powagą nadal mówi się o „Wojnie ojczyźnianej”, dba o te istniejące upamiętnienia, odnawia lub stawia nowe. Kontekst jednak tych upamiętnień, ich wizerunek jest niestety często w kontrapunkcie do obecnej rzeczywistości i wizerunku szczególnie miast. Białoruś jest obecnie krajem dużych kontrastów. Na jednej ulicy mamy nowoczesne centrum handlowe, a obok np. pomnik Lenina. W parku np. stoi obelisk z czerwoną gwiazdą a przy nim po dwóch stronach krzyże prawosławny i katolicki. Takich kontrastów jest na Białorusi naprawdę sporo. Białoruś to stosunkowo młody kraj i zanim okrzepnie i wypracuje swoją tożsamość musi minąć jeszcze wiele lat. Dla turysty z zachodu może tu być naprawdę kontrastowo, dla Białorusinów nie jest to nic nadzwyczajnego, jedynie obecne młode pokolenie urodzone już po rozpadzie ZSRR , znające już trochę świata potrafi zrozumieć i zauważyć te kontrasty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz