Michaił, mieszkaniec Wołczyna (rejon kamieniecki, obwód brzeski, Białoruś), który napoił spragnionego wędrowca z Polski. Zatrzymałem się przy jednym z gospodarstw w miejscowości Wołczyn, aby poprosić o butelkę wody i jak to zazwyczaj bywa, wywiązała się od razu krótka rozmowa. Na moją informację, że jestem turystą z Polski, pan Michaił od razu odpowiedział, że "tu w Wołczynie to panie same Polaki". Choć dziś mało kto tu mówi po polsku, to jak zapewniał żyje tu wciąż dużo praktykujących katolików polskiego pochodzenia. Wioska po II wojnie światowej znalazła się po drugiej stronie granicy. W takich miejscowościach jak ta, historia i pochodzenie trwa i trwać będzie jednak jeszcze długo. Wracając do napojenia turysty), dostałem całą butelczynę zimnej wody prosto ze studni, życzyłem panu Michaiłowi dużo zdrowia dla całej rodziny, on życzył mi szczęśliwej drogi. Krótka chwila a ile pozytywnej emocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz