Skansen we Lwowie - to musisz zobaczyć!


   Pisałem w którymś z wpisów, że Lwów ma wszystko i jeszcze więcej i będąc tam nawet zaledwie cztery dni, naprawdę trudno mi się z tym dalej nie zgodzić. Owszem coś na pewno by się znalazło, np. brak rzeki (choć w sumie jest, tylko ukryta), ale naprawdę ma się wrażenie, że przynajmniej jeśli chodzi o krajobraz i atrakcje, to tak jest. Zdziwiło mnie np. to, że tak duże miasto może być jednoczesne tak bardzo zielonym miastem. Mieć tyle parków, zielonych alei i wspaniałej przyrody w granicach miasta. Jednym z najbardziej malowniczych pod tym kątem części Lwowa zajmuje Park Szewczenki i Zniesienia, które razem tworzą regionalny park krajobrazy (tak tak, park krajobrazy, nie przewidzieliście się). Park zajmuj tu ponad 780 ha. Przed II wojną światową nazywany był Kaiserwaldem (parkiem cesarza) od pamiątki pobytu w nim w 1780 r. cesarza Józefa II. W 1930 r. w części kompleksu zwanej Lonszanówką, rozpoczęto przenoszenie zabytków okolicznej architektury ludowej. Tak powstał zaczątek skansenu, który długo po wojnie został rozbudowany i od 1971 roku funkcjonuje jako Narodowe Muzeum Architektury i Kultury Materialnej we Lwowie im. Klemensa Szeptyckiego. I o nim dziś kilka słów.

Skansen zajmuje obszar 50 ha, a znajduje się na nim ponad 150 obiektów! Teren podzielony jest na regiony zachodniej Ukrainy. Wśród nich mamy: Bojkowszczyznę, Łemkowszczyznę, Huculszczyznę, Wołyń, Podole, Polesie, Bukowinę, Pokucie, Zakarpacie i oczywiście Lwowszczyznę. Ogrom powierzchni, ilość zabytkowej architektury może na początku wprawić w zagubienie. Jest to jedno z największych muzeów tego typu w Europie. Rzeczy do zobaczenia jest tutaj naprawdę dużo, na szczęście kupując bilet dostajemy mapę całego terenu z naniesionymi obiektami. Każdy region tworzy taką mini wioskę, w której mamy obiekty mieszkalne, ale i gospodarcze, przemysłowe oraz sakralne. Najstarszym budynkiem jest tu cerkiew św. Mikołaja z 1763 r., ale są tu również obiekty z 1792, 1812, 1846, 1860 i nowsze. Jednak to nie wszystko, obiekty posiadają również wyposażenie z epoki składające z 21 tys. eksponatów. Do tego przychodząc w odpowiednie dni i godziny zobaczymy mieszkańców wioski i będziemy mogli obserwować ich codzienne zajęcia z bliska, każdy bowiem z obiektów ma swojego opiekuna. Mamy tu poszczególne dziedziny jak: pszczelarstwo, zabawkarstwo, rybołówstwo, zdobnictwo ludowe (pisanki), olejarnia, kuźnia, piekarnia, instrumenty, zwierzęta gospodarskie i wiele innych. Ja niestety będą tu wieczorem zastałem wszystko pozamykane. Jednak nawet tylko obserwowanie z zewnątrz tych wiosek i dzieł architektury robi duże wrażenie. Jeśli miałbym porównać ten skansen do jakiegoś mi znanego, to porównałbym go do skansenu w Sanoku, równie ogromnego i ciekawego. Już same położenie terenu bogate w pagórki, malownicze wąwozy, tworzy ciekawy krajobraz widokowy. Na zwiedzenie skansenu trzeba zarezerwować sobie minimum 2-3h. Jeśli zechcemy zwiedzić jeszcze wnętrza poszczególnych obiektów, trzeba dodać drugie tyle. Bilet kosztuje zaledwie 30 UAH (ok. 5zł) i jest to naprawdę, jak za darmo. Jeśli tylko lubicie tego typu atrakcje, koniecznie musicie w swoim programie pobytu uwzględnić lwowski skansen.

strona www muzeum: http://lvivskansen.org/

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz