🔦 Wędrówki ultralight. Moda, trend, a może przyszłość?


Każdy, kto zaczynał swoją przygodę z wędrówkami ostatnią rzeczą, na jaką zwracał uwagę, była waga ekwipunku. Niemal każdy przerabiał objuczone do granic możliwości plecaki, czy sakwy rowerowe. Po jakimś czasie jednak, kiedy nasz ekwipunek był rozbudowywany o bardziej specjalistyczne rzeczy dostosowane do naszych potrzeb, a jego ilość malała, zaczynaliśmy zwracać uwagę, że „podróżowanie na lekko” jest po stokroć przyjemniejsze. Jednak czy ostatnia moda na wędrówki „ultralight" to wynalazek naszych czasów? Okazuje się, że nie. Dzięki postępowi zmieniła się tylko technologia wytwarzania rzeczy, powstały nowe materiały a za tym nowe możliwości i rozwiązania. 

Nessmuk 

Popularny w świecie bushcraftu niejaki Nessmuk, a więc George Washington Sears, XIX-wieczny amerykański popularyzator „leśnego obozowania” i aktywności na łonie natury, w swoich książkach zwracał uwagę na stosowany przez siebie lekki ekwipunek, nowe rozwiązania jak np. ultralekki kajak, którym pływał. Oczywiście ta lekkość wydawałaby się na dzisiejsze czasy „ultra heavy”, ale na swój czas było to bardzo nowatorskie podejście. Wędrówki w pojedynkę, bez taboru, z małym plecakiem i podstawowym ekwipunkiem. Innym przykładem jest legendarny podróżnik z przełomu XIX i XX wieku, pierwszy zdobywca bieguna południowego Roald Amundsen. 

Roald Amundsen

Jego długie wyprawy w ekstremalnych warunkach zmuszały go do opracowywania nowych rozwiązań, które testował przez całe swoje życie. Jego pomysły, projekty miały zminimalizować wagę, ilość, wielkość a przy tym zapewnić przeżycie w różnych trudnych warunkach. Jego pamiętniki w połowie wypełniają opisy stosowanego wyposażenia. m.in. śpiworów, namiotów, nart, sanek, ubioru itd. Był maniakiem pod tym względem i uważał, że powodzenie wyprawy zależne jest głównie od właściwego przygotowania i wyposażenia w odpowiedni sprzęt. Z kolej z polskiego podwórka dobrym przykładem będzie postać Adama Karpińskiego, przedwojennego lotnika, konstruktora, oraz ojca polskiego himalaizmu. Jego zainteresowania narciarstwem, wioślarstwem, żeglarstwem a zwłaszcza wspinaczkami wysokogórskimi motywowały go, jako wykształconego konstruktora do projektowania wielu nowatorskich rozwiązań, które mógł wykorzystywać w swoich aktywnościach. 

Adam Karpiński

Zaprojektował m.in. lekki namiot wysokościowy „Akar-Ramada” czy pierwszy lekki plecak kominowy. W górach każdy gram ma znaczenie i jako zapalony alpinista i himalaista, dobrze zdawał sobie z tego sprawę i dlatego w jego prototypach ten aspekt był jednym z najważniejszych.

Jak widzimy więc, temat wędrówek na lekko, z lekkim, małym ekwipunkiem (odpowiednio na swoje czasy) to nie jest nowy wymysł firm outdoorowych, które czyhają na nasze portfele. Dążenie do znoszenia wagi i rozmiaru ekwipunku, to proces ewolucyjny, postępujący wraz z rozwojem technologicznym. 

Odpowiedzmy sobie jednak na pytanie, dla kogo jest ten styl wędrowania, a dla kogo niekoniecznie?

Dla kogo wędrówki ultralight mają sens?
  • Dla osoby, która pokonuje siłą własnych mięśni duże dystanse.
  • Dla osoby, która wędruje dłużej niż 2 dni (przysłowiowy weekend).
  • Dla osoby, której zależy na szybkim wędrowaniu.
  • Dla osoby, która jest w stanie zrezygnować z odrobiny komfortu na biwaku na rzecz przyjemniejszego wędrowania.
  • Dla osoby, która zraziła się do wędrówek przez ciężki i nieporęczny ekwipunek. 
  • Dla osoby, która po przejściu 10-15 km lub np. przejechaniu rowerem 80-100 km z dotychczasowym ekwipunkiem stwierdza, że to kres jej fizycznych możliwości. 
  • Dla osób, które nie mają dużej krzepy, lub mają jakieś niepełnosprawności. 
  • Dla osób, które cenią sobie minimalizm. 
Lekki rower z bagażem na 2-tyg. wyprawę.

Dla kogo nie są wędrówki ultralight?
  • Dla osób początkujących, które kierują się tylko modą, trendem, popularnością a nie wiedzą na czym one polegają.
  • Dla osoby, która do tej pory jeździła np. rowerem z dużymi sakwami i chce jeździć z tym samym ekwipunkiem z wykorzystaniem małych toreb baikepackingowych.
  • Dla osoby, która posiada na tą chwilę tylko duży i ciężki sprzęt. 
  • Dla osoby, której jedynymi aktywnościami są wycieczki za miasto na dystansie kilku-kilkunastu kilometrów .
  • Dla osoby, która nie jest w stanie zrezygnować z niektórych potrzeb i rzeczy podczas wędrówek.

Jeżeli choć jeden punkt mówi, że to dla Ciebie – czytaj dalej. 

Lekki namiot 1-osobowy.

Teraz wymienię zalety i wady (w moim odczuciu) wędrówek ultralight:


ZALETY
  • Ekwipunek o niskiej wadze zdecydowanie podnosi komfort wędrowania.
  • Wędrówki „na lekko” pozwalają pokonywać dłuższe dystanse.
  • Minimalizują straty czasu. Mamy mniej sprzętu, na którym się skupiamy i jest on zazwyczaj prostszy w użytkowaniu a co za idzie czas na jego rozkładanie/składanie jest krótszy. 
  • Sprzęt nie ogranicza nas gabarytowo i wagowo ( transport samolotem, wnoszenie bagażu, roweru do pociągu, przechodzenie/przejeżdżanie przez przeszkody itp.) 
  • Osiągnięcie trudnych celów staje się o wiele łatwiejsze.
  • Mniejsze zmęczenie po całym dniu wędrówki.
2-dniowy wypad z noclegiem w terenie. Lekki rower oraz bagaż spakowany w dwie torby bikepackingowe.


WADY

  • Sprzęt ultralight jest zazwyczaj wykonany z lżejszych, ale delikatniejszych materiałów, trzeba na niego bardziej uważać.
  • Używając małych plecaków, sakw, toreb, trzeba bardziej rozmyślnie umieszczać w nich swoje rzeczy, tak aby wszystko się zmieściło a rzeczy najważniejsze były pod ręką. 
  • Niekiedy wędrowanie „na lekko” wiążę się z koniecznością zrezygnowania z komfortu na biwaku.
  • Sprzęt ultralight jest zdecydowanie droższy od zwykłego. 
  • Aby móc docenić zalety tego typu rozwiązań, trzeba posiadać minimalne doświadczenie i wiedzę na temat sprzętu, materiałów itd. (czasami napis na produkcie „ultralight” to tylko chwyt marketingowy). 
Lekki i mały palnik gazowy oraz lekki metalowy kubek do gotowania.


Czego dotyczy sprzęt ultralight?

  • lekkie schronienie: tarp, namiot, płachta biwakowa
  • lekki śpiwór 
  • lekkie buty
  • lekki plecak, lekkie sakwy, torby itd. 
  • lekki materac, karimata itd. 
  • lekkie naczynia, palnik, paliwo do kuchenki 
  • lekkie jedzenie np. liofilizaty 
  • lekki rower, kajak
  • lekkie ubrania.
Plandeka + moskitera ultralight zapewniające bardzo komfortowy wypoczynek w terenie. Waga razem: 700 g


Moje doświadczenia i spostrzeżenia.

W moich aktywnościach, zwłaszcza, kiedy realizuje dłuższe wędrówki waga sprzętu ma znaczenie. Kiedy zacząłem używać lżejszego ekwipunku, a przede wszystkim zacząłem zabierać go coraz mniej ze sobą zdecydowanie odczułem większą przyjemność z moich wędrówek. Większy komfort, większa przyjemność, mniej dolegliwości, większe możliwości, jeśli chodzi o dobór dróg, terenu, korzystania ze środków komunikacji, zyskanie czasu, mniejsze zmęczenie. 

Plandeka ultralight po rozłożeniu.


Pytanie jest tylko takie, czy trzeba na to wydawać majątek? W obecnych czasach nie. Oczywiście topowe produkty znanych firm będą bardzo drogie. Na szczęście popularność tego typu wędrówek sprzyja popytowi a tym samym powstawaniu szerszej oferty również innych producentów. Rzeczy ze średniej półki potrafią spełniać wystarczająco swoje funkcje w każdych zwyczajnych warunkach poza tymi ekstremalnymi, gdzie wymagany jest sprzęt naprawdę z najwyższej półki.

Mały i lekki palnik spirytusowy.

Ile trzeba wydać? To zależy już od osobistych potrzeb, ja myślę że w granicach 2000 – 3000 zł jest możliwe skompletowanie bardzo dobrego lekkiego ekwipunku. Oczywiście nie musimy wszystkiego kupować na raz. Ja swój ekwipunek uzupełniałem stopniowo i cały czas jest on w trakcie zmian, coś do niego dodaje lub odejmuję, bo np. nie spełnia moich oczekiwań. Nie da się za pierwszym razem wszystkiego kupić i być w 100% z wszystkiego zadowolonym. Dlatego uważam rozsądniejsze jest kupowanie rzeczy pojedynczo. 

Lekkie składane plastikowe naczynia służące za miskę i kubek



Mój sprzęt ultralight.


Na mój sprzęt ultralight składa się obecnie m.in.:

  • rower gravel ok. 11 kg
  • namiot 1 os. ok. 1,4 kg 
  • materac dmuchany 550 g 
  • karimata tzw. kostka niemiecka 200-300 g 
  • tarp z olinowaniem ok. 650 g 
  • moskitiera z podłogą 250 g 
  • ultralekka plandeka z olinowaniem i śledziami 450 g 
  • torby baikepackingowe na rower 2 x 440 g
  • sakwy rowerowe z ultralekkim bagażnikiem ok. 1,7 kg 
  • karimata tradycyjna ok. 250 g 
  • hamak z taśmami i karabinkami – ok. 600 g 
  • bardzo mały i lekki palnik gazowy - 25 g
  • palnik spirytusowy - ok. 100-150 g
  • mała kuchenka na drewno - ok. 200 g
  • lekkie ubrania typu kurtka, polar itd. oraz lekkie buty
  • lekkie i małe naczynia do gotowania i jedzenia
  • lekki plecak na 1-dniowe wędrówki górskie i na rower.

Lekka konfiguracja do spania z hamakiem: hamak, karimata, tarp i moskitiera


Poszczególny sprzęt dobieram w zależności do typu i rodzaju wędrówki. O jego części pisałem już na blogu. O innych rozwiązaniach, jakie obecnie stosuję postaram się Wam napisać w przyszłości.

 

2 komentarze:

  1. Fajne wpisy masz u siebie. Część przejrzałem, kilka jeszcze czeka w kolejce ;)

    Myślę, że od dawna ludzie chcieli zmniejszyć ciężar ekwipunku, który nosili. W końcu mniejsza waga/wielkość, to większa wygoda i komfort. A wystarczy pomyśleć, że sprzęt, który obecnie jest uważany za ciężki (standardowy), kiedyś uchodziłby za lekki.

    Podoba mi się stwierdzenie, że UL nie jest dla początkujących. Po prostu trzeba wiedzieć z doświadczenia, co jest nam potrzebne, co się sprawdza, a z czego możemy zrezygnować. Chociaż z drugiej strony jak się na to popatrzy z perspektywy czasu, to szkoda potem tych wydanych pieniędzy na jakiś inny sprzęt, skoro ten późniejszy jest lepszy ;) Jednak jak ktoś bez wiedzy i doświadczenia będzie chciał kupić jakiś sprzęt reklamowany jako "ten super", to najpewniej wyda jeszcze więcej, bo nie będzie to najlepszy zakup dla jej potrzeb. Doświadczenia nie da się zastąpić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Zgadza się, doświadczenia nie da się niczym zastąpić. Dlatego wskazane jest stopniowe uzupełnianie swojego ekwipunku i sprawdzanie różnych rozwiązań, bo coś co dla kogoś jest wspaniałe, dla nas nie musi takie być. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń