Z noclegami we Lwowie nie ma w ogóle problemu, jest tyle miejsc noclegowych, że znalezienie jakiegoś nie jest większym problem. Mamy hotele, hostele, kwatery prywatne, a nawet całe mieszkania do wynajęcia. Te ostatnie mogą być dobrym rozwiązaniem dla rodziny lub większej ekipy. Za wynajęcie wygodnego małego mieszkania zapłacicie jakieś 60-80 zł za dzień lub od osoby, w zależności od położenia i standardu. W weekendy może być drożej. Gdzie szukać? Mnóstwo ogłoszeń jest w Internecie jak np. na tej stronie: http://u.lviv.ua/pl/.
Jeśli zależy Wam na atrakcyjnej cenie i dobrej lokalizacji, to polecam Wam hostele. Jest ich mnóstwo w ścisłym centrum i na rynku. Ja podczas swojego ostatniego pobytu spałem w Coffee Home, zlokalizowanym na starówce, pół minuty do centrum rynku. Jest to jeden z trzech najbardziej polecanych obecnie hosteli w mieście i śpiąc tam 4 noce potwierdzam jego dobrą opinię. Do wyboru mamy pokoje dwuosobowe (lepiej z wyprzedzeniem rezerwować) lub sale 12 i 8 osobowe. Ja spałem na takiej 12 osobowej sali nazwanej „lux”. Między „lux” a zwykłą jest ze 4 zł różnicy a mamy ładniejsze łazienki i pokoje. Łazienki i toalety są oczywiście na korytarzu. Jak pisałem obiekt znajduje się w starej zabytkowej kamienicy, wchodzi się dość obskurną klatką schodową (jak w większości lwowskich kamienic, nie zrażajcie się, w środku już elegancko) po przedwojennych skrzypiących schodach na piętro. Hostel zajmuje w sumie dwa piętra, oba są połączone wewnętrznym przejściem, ale można wchodzić również oddzielnymi wejściami przez klatkę schodową (jeśli mamy już swoje klucze). Do dyspozycji mamy w pełni wyposażoną kuchnię (prócz kuchni gazowej, ale komu będzie się chciało gotować podczas pobytu we Lwowie???). Za darmo mamy kawę, herbatę, wodę w dużych baniakach, cukier itp. Jest żelazko, suszarki na pranie, no w zasadzie wszystko, co nam będzie trzeba. W pokoju wieloosobowym dostajemy „kojo” dolną lub górną pryczę w koło obudowaną a od frontu zasłoniętą zasłoną. W kajucie wygodny materac, lampka nocna i gniazdo z prądem oraz mała półeczka wzdłuż łóżka od strony ściany. Pod pryczą mamy szafkę na kluczyk, który dostajemy przy zameldowaniu (dużo miejsca można cały swój bagaż schować). Ciekawym rozwiązaniem są klucze wejściowe - breloki z NFC, które w magiczny sposób po zbliżeniu do czytnika otwierają nam drzwi do hostelu. Przy meldunku zostaniemy poproszeni o kaucję za te klucze w wysokości 100 UAH (ok. 16 zł), dlatego warto mieć taką luźną kwotę przy sobie. Pieniądze zostają oczywiście zwrócone przy wymeldowaniu. Teraz najlepsze, za noc zapłacimy w takim hostelu tylko ok. 20-24 zł. Oczywiście w cenie mamy czyściutką pościel i ręcznik. Dostępne jest też darmowe Wi-fi, które hula jak ta lala (co nie zawsze jest takie oczywiste). Recepcjonistki rozmawiają po angielsku, rosyjsku oraz oczywiście po ukraińsku, ale po polsku też się jakoś dogadacie. Ja rezerwowałem sobie noclegi przez portal HostelWorld -https://www.polish.hostelworld.com. Dokonuje się tam przedpłaty, jakaś symboliczna kwota w przypadku tak tanich noclegów, płaci się kartą bez problemu. Resztę kwoty płacisz na miejscu w hrywnach. Można też zarezerwować sobie miejsce bezpośrednio przez stronę hosteluhttps://coffeehomehostel.lviv.ua/pl/ lub inną wyszukiwarkę bez opłaty wstępnej, jak chociażby popularny https://www.booking.com. Ja wybrałem akurat hostelworld, bo chciałem tylko wypróbować ten system. Działa elegancko, przychodzi potwierdzenie na maila, masz kontakt, wszystko tip top. Na miejscu można płacić gotówką lub kartą, ja płaciłem kartą i nie było z tym problemu. W moim hostelu cisza nocna obowiązywała od 23:00, ale mając klucz możemy oczywiście wrócić późnej. Ja sobie szykowałem posłanko i rzeczy wcześniej i po cichutku wchodziłem do pokoju, a że mamy lampkę przy łóżku nie musimy palić górnego światła. Ogólnie nikt nie darł się po nocy, nie było jakiegoś chlewu itd., pełna kultura. Sale są oczywiście koedukacyjne. Plusem jak już wspomniałem jest cena i bliskość rynku, minusem wynikającym z tego drugiego jest hałas do późnych godzin za oknem. Dla mnie nie był to problem, miałem ze sobą stopery i spałem do rana jak suseł.;) Ogólnie bardzo miła i pomocna obsługa, czysto, na bieżąco sprzątane, wygodnie z czystym sumieniem mogę polecić. Podejrzewam, że inne hostele w rynku są na podobnym poziomie. Trzeba wcześniej tylko dobrze sprawdzić adres na mapie, bo szyldy bywają małe i nie są zawsze widoczne (aby nie szpecić zabytkowych kamienic) i możemy pogubić się też w numeracji. Ja w nocy znalazłem swój hostel bez problemu, więc sądzę, że i Wy znajdziecie bez problemu swój, a jak nie, warto po prostu kogoś zapytać. Jak jest z hotelami i innymi obiektami noclegowymi, to już nie wiem, musicie się sami rozeznać. Ogólnie myślę, że bez problemu znajdziecie coś jadąc nawet na przysłowiową „pałę”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz