Dane techniczne:
- wymiary po złożeniu - 3,7 cm x 5,2 cm
- średnica ramion po rozłożeniu - 85 mm
- waga - 25 g!
- zastosowany materiał: tytan i miedź
- mocowanie do kartusza - gwintowane
- moc - 2700 w
- zużycie gazu - ok. 140g / h | 0,5 l wody ok. 5-6g mieszanki
- maksymalne obciążenie ramion - 2,5 kg
Teraz kilka słów o wydajności tej kuchenki. Producent podaje 2700 w, co jest wartością bardzo dużą jak na taki mały sprzęt. Jak to przekłada się na czas zagotowania litra wody? Otóż w temperaturze dodatniej w bezwietrzną pogodę, przy prawie maksymalnym płomieniu i przykryciu naczynia pokrywką, czas ten wynosi między 3,5 i 4 minuty, choć producent podaje, że może to być nawet 2,5 min. W przypadku średniego ustawienia płomienia, aby nie wychodził niepotrzebnie poza obrys naczynia, gotowanie litra wody trwa zazwyczaj od 5 do 7 minut.
Pomiary te u każdego mogą być jednak inne, ze względu m.in. na warunki atmosferyczne, jakość gazu, rodzaj naczynia itp. więc moje wyliczenia są tylko poglądowe, choć oddają współmiernie wydajność palnika. W przypadku wietrznej pogody i braku możliwości zasłonięcia palnika, czy minusowej temperatury oczywiście ten czas, co logiczne wydłuży się. Ja zazwyczaj w codziennym użytkowaniu gotuję jednorazowo 0,5 - 0,7 litra i trwa to naprawdę szybko. Moja poprzednia maszynka firmy Campingaz gotowała tą samą ilość wody nawet dwukrotnie dłużej, mimo że jest od BRS ze cztery razy większa.
Palnik testowałem w każdych chyba możliwych warunkach przez okrągły rok. Używałem ją w skrajnych warunkach, latem w upalne dni oraz zimą w mrozy do -10 stopni. W górach i nad morzem, w lesie i na łące i w różnych innych okolicznościach.
W żadnych z tych sytuacji mnie nie zwiodła. Po roku użytkowania nie uległa też (odpukać) żadnej awarii. Jedyne co zauważyłem, to że wypustki na ramionach które miały za zadnie je blokować po rozłożeniu nie spełniają już swojego zadania, ramiona nie blokują się po rozłożeniu, co wynika pewnie z ciągłej pracy metalu ramion w wyniku rozgrzewania, przez co odkształcają się trochę i są jakby luźniejsze. Jednak nie jest to w zasadzie żadna wada, po rozłożeniu ramiona są stabilne, mogłoby tych wypustek w ogóle nie być. Trzeba jedynie uważać przed postawieniem czegoś na palniku, zwracać uwagę czy wszystkie ramiona są rozłożone.
Plusem jak dla mnie jest też stosunkowe małe zużycie gazu. Zagotowanie ok. 0,5 litra wody to zużycie gazu na poziomie 5-6 gram, co przeliczając np. na najmniejszy kartusz 100 gramowy daje nam możliwość zagotowania na nim 8-10 litrów wody a na średnim kartuszu 220 gramowym już 18-22 litrów (w optymalnych warunkach przy temp. letniej i bezwietrznej pogodzie). Fajne jest również to, że palnik szybko stygnie 1-2 minuty i już można go chować.
Na koniec zestawmy wszystkie zalety i wady:
ZALETY
ZALETY
- rozmiar i waga!
- solidność wykonania
- dobre materiały
- duża moc
- małe zużycie gazu
- bezawaryjność (po roku w miarę intensywnego użytkowania)
- precyzyjna regulacja płomienia
- palnik szybko stygnie
- cena!
- w zestawie mały pokrowiec na palnik
WADY
- palnik za mały do gotowania w dużych naczyniach
- ze względu na świecowy płomień nie bardzo nadaje się pod patelnie
- delikatne mocowanie ramion za pomocą nitów - trzeba uważać, aby ich przez przypadek nie wygiąć lub nie wyłamać
- brak gwarancji
DLA KOGO?
Palnik polecam każdemu dla kogo liczy się waga i rozmiar. Jeśli będzie służyć dla jednej - dwóch osób jest w stanie spełnić zadanie podstawowej maszynki do gotowania na wyjeździe. Z pewnością będzie idealna dla piechura. Ja już nigdy nie zastanawiam się, czy brać na wędrówkę palnik z sobą czy nie brać. POLECAM!
BRS 3000T na łące
BRS - 3000T na otwartej przestrzeni na Białorusi ;)
BRS - 3000T na ambonie w lesie ;)
BRS - 3000T w zimie przy minusowej temperaturze
BRS - 3000T nad morzem
BRS - 3000T na polu namiotowym w Gorcach
BRS - 3000T w lesie
BRS - 3000T na wypadzie rowerowym
🦉🥇 ZNAK JAKOŚCI SOWIE WĘDRÓWKI🥇🦉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz