Kiedy resztki jesieni tkwią na posterunku, przychodzi pierwszy mróz i dzieje się magia. Cały krajobraz łąk i lasów pokrywa szron, białe kryształki lodu, które dokładnie oblepiają źdźbła traw, suche liście, mech, gałązki, wszystko co znajduje się w zasięgu naszego wzroku. Wszystko zastyga w bezruchu, jak za sprawą jakiegoś czarodziejskiego zaklęcia. Jeśli akurat trafi się słoneczny dzień, to urok natury zawieszonej w tej pozie po prostu urzeka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz