📖 Colin Thubron - "Po Syberii"



   Dawno już nic nie polecałem do czytania z biblioteczki podróżniczej, dlatego dziś nadrabiam zaległości i zachęcam do lektury, tym razem książki autorstwa znanego brytyjskiego pisarza i podróżnika Colina Thubrona pod krótkim choć wymownym tytułem "Po Syberii". Lektura zabiera nas w podróż po tej jakże niezwykłej krainie, do niedawna prawdziwej terra incognita, ogromnej, różnorodnej kulturowo, dzikiej i nieokiełznanej a jednocześnie niesamowicie ciekawej, nęcącej swoim pięknem, powstałą przez wieki mitologią, tajemnicą i niekiedy ciężką a wręcz tragiczną historią. To książka dla każdego kochającego dobry reportaż, podróże niebanalne i oczywiście wszystkich zakochanych w dalekiej Rosji. Colin dociera do miejsc znanych, odwiedza m.in. Jekaterynburg, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Ułan Ude, trafia do gułagów w regionie Workuty i Kołymy. Trafia w góry Ałtaju, Sajany oraz nad majestatyczny Bajkał, kończąc podróż w Magadanie. Pomiędzy tymi znanymi miejscami na Syberii odwiedza również mnóstwo miejsc kompletnie powszechnie nieznanych, wsie i niewielkie pasiołki zagubione gdzieś na dalekiej północy i dalekim wschodzie. W jego wyprawie spoiwem jest tutejszy człowiek, mieszkaniec. To on jest głównym wątkiem tej książki, autor na cel główny bierze sobie poznanie życia tutejszych mieszkańców, ich kultur i historii ziem na której mieszkają. Chce osobiście poznać z bliska tutejsze życie, dużo rozmawia, szuka potwierdzeń różnych teorii i opinii, obala mity, szuka prawdziwej Syberii. Z jego słów poznajemy historię tą daleką, ale i współczesną, poznajemy kontekst historyczny gdzie stale przeplata się Rosja epoki carskiej, radzieckiej, ale i współczesnej. Podróżnik nie owija w bawełnę, nie koloryzuje faktów, opisuje wszystko takie jakie jest. Dlatego w opowieści dużo jest zwykłej szarości, smutku, biedy i straconych nadziej, obrazujących dosadnie wizerunek tej drugiej Rosji o których foldery turystyczne milczą. Jeśli do tego wszystkiego dodamy, wiele niezwykłych ciekawostek, niesamowitych historii i przygód, to otrzymamy blisko 30 tys. km niesamowitej drogi, której relację czyta się naprawdę z zapartym tchem do samego końca. Jeden z najlepszych reportaży, jaki miałem ostatnio w ręku. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz